I use negro, red and white chalk, sepias and charcoal. A4/ A3
ŚWIAT BIESA OCZYMA
Porady i przykłady dotyczące twórczości plastycznej przeplatane pseudo recenzjami literatury i mniej lub bardziej ciekawych faktów na tematy przeróżne.
sobota, 19 lipca 2014
poniedziałek, 14 lipca 2014
piątek, 4 kwietnia 2014
czwartek, 13 lutego 2014
I don't know what I doing, really.
It's my newest art. " Wild Spirit" is a water colors study wolf's anatomy and small joke for internet users. I don't like wolfs and dogs, but I paint this art... I don't know for what! For art?
I use "school" water colors, black ballpen and, for sketch, pen.
This work step by step
It's my newest art. " Wild Spirit" is a water colors study wolf's anatomy and small joke for internet users. I don't like wolfs and dogs, but I paint this art... I don't know for what! For art?
I use "school" water colors, black ballpen and, for sketch, pen.
This work step by step
I work about 30 h for all
For anatomy i used this photography: http://www.mega-tapety.info/wallpapers/zwierzeta/wilki/wilk037.jpg
My inspirated: Chinook from game Miscrits http://www.worldofmiscrits.com/large-miscrits/Chinook.png and many arts of Native American culture.
My inspirated: Chinook from game Miscrits http://www.worldofmiscrits.com/large-miscrits/Chinook.png and many arts of Native American culture.
czwartek, 12 grudnia 2013
Ostatnie tygodnie roku i generalnie czuję się dość nieprzyjemnie. Sesja się zbliża, święta się zbliżają, a migrena robi swoje.
Właściwie nie pamiętam kiedy ostatnio coś naprawdę mi się chciało. Ogarnął mnie zjadliwy leń, teraz wypada nadrabiać migusiem to, co nadrobić do końca semestru trzeba. Ot, takie życie. A i tak dzień mija za dniem i w każdy wieczór obiecuję sobie, że "jutro wezmę się do roboty". Też tak macie?
Ale to nie do końca znaczy, że nic nie robię. Studia wymagają, zresztą z samych nudów na zajęciach aż chce się siąść i tworzyć. Pytanie tylko, czemu jestem tak słaby, że nie umiem długopisu w ręku utrzymać...
Cóż, wygodniej jest zamulać ze słuchawkami na uszach albo gadać na przeróżne tematy ze znajomymi niż siedzieć i skrobać. W każdym razie poniżej zamieszczam zdjęcie < wykonane przez mojego prywatnego fotografa, "Anex" ;) Dzięki bardzo po raz któryś> matrycy ossa sepii, techniki tradycyjnej grafiki polegającej w skrócie na drapaniu asfaltu na kamieniu litograficznym ostrym narzędziem. Mam jednak pewne obawy, ze odbitka może się nie udać, ale efekty pracy poznam dopiero za tydzień.
"Żarówki" ossa sepia, by Adam Nibybyłowski 2013 All Rights Reserved
Prawdopodobnie będę zakładał swój profil na Facebooku z powodów sobie tylko znanych, więc nie musicie się "martwić", że ktoś się za mnie podaje.
Właściwie nie pamiętam kiedy ostatnio coś naprawdę mi się chciało. Ogarnął mnie zjadliwy leń, teraz wypada nadrabiać migusiem to, co nadrobić do końca semestru trzeba. Ot, takie życie. A i tak dzień mija za dniem i w każdy wieczór obiecuję sobie, że "jutro wezmę się do roboty". Też tak macie?
Ale to nie do końca znaczy, że nic nie robię. Studia wymagają, zresztą z samych nudów na zajęciach aż chce się siąść i tworzyć. Pytanie tylko, czemu jestem tak słaby, że nie umiem długopisu w ręku utrzymać...
Cóż, wygodniej jest zamulać ze słuchawkami na uszach albo gadać na przeróżne tematy ze znajomymi niż siedzieć i skrobać. W każdym razie poniżej zamieszczam zdjęcie < wykonane przez mojego prywatnego fotografa, "Anex" ;) Dzięki bardzo po raz któryś> matrycy ossa sepii, techniki tradycyjnej grafiki polegającej w skrócie na drapaniu asfaltu na kamieniu litograficznym ostrym narzędziem. Mam jednak pewne obawy, ze odbitka może się nie udać, ale efekty pracy poznam dopiero za tydzień.
"Żarówki" ossa sepia, by Adam Nibybyłowski 2013 All Rights Reserved
Prawdopodobnie będę zakładał swój profil na Facebooku z powodów sobie tylko znanych, więc nie musicie się "martwić", że ktoś się za mnie podaje.
czwartek, 14 listopada 2013
Przypadek sprawił, że ponownie mam okazję wziąć udział w akcji charytatywnej. Tym razem bardziej pośrednio. W Centrum Handlowym Auchan w Krasnem odbędzie się aukcja prac studentów z wydziału sztuki. Podarowałem kilka swoich grafik na ten cel. Dalszych szczegółów jak na razie nie znam.
Na licytację poszły < wybaczcie, za kiepską jakość zdjęć zrobione były " w biegu">
Na licytację poszły < wybaczcie, za kiepską jakość zdjęć zrobione były " w biegu">
"Pióro" 2013, litografia kredkowa
"Dear Deer" 2013, akwaforta
"Rower" 2013 offset <?>
Szkice akwarelowe.
poniedziałek, 21 października 2013
Każdy ma w swoim życiu moment, kiedy musi zrobić coś, co nie bardzo mu pasuje. W własnej woli, lub najczęściej z woli innych. Paradoksalnie coś takiego jest potrzebne, przydatne i właściwie można rzec: przyjemne. Wygoda z odgórnie narzuconego tematu, przynajmniej dla mnie odznacza się mówiąc kolokwialnie "bezmózgim odwaleniem" bez zbędnego zastanawiania się, czy aby pomysł sam w sobie nie jest dziwny, banalny, wszechobecny, mało skomplikowany lub wręcz przeciwnie ciekawy i warty tego, by zagłębić się w nim na jakiś czas. Żeby uprzedzić zbulwersowanych Internautów: chodzi o to, że przy z góry założonym temacie, czasem nawet konkretnym designie szczegółów albo nawet kolorystyki wystarczy tylko siąść przy biurku i wykonać. Koniec. Ja jako rysownik nie ingeruję za bardzo w przedstawienie. Wszystko w końcu ma być dokładnie tak, jak chce zleceniodawca. Brak tu możliwości wciskania na siłę własnych przekonań. Z przykładu: <wymyślonego, ale realnego> Jeśli ktoś chce przeraźliwe chude stworzonko, nad którym dziwnym trafem unoszą się skrzydła to takie stworzonko dostanie, pomimo tego, że sam preferuję rysunek siedzący, albo przynajmniej zahaczający o podstawy fizyki, biologii i innych takich dziedzin, na których się nie znam... Znów sam sobie na przekór tworzę obrazy fantastyczne, więc nierealność jest i to spora. Żeby to pogodzić, po prostu oddzieliłem kreską to co trawię, a czego nie. Oczywiście są odskocznie i kombinatorstwo, oby tylko nie za dużo.
Takim sporawym dość początkiem przechodzimy do tego, co ostatnio wymodziłem. Obiecałem popracować nad ... wilkami. Tak, wilkami. Sporo osób wie, że nie darzę psowatych jakąś szczególną sympatią. W ogóle ich nie darzę. Mam psa od przeszło dziesięciu lat w domu i to chyba jest ten domownik, którego zwyczajnie olewam. Trochę by było szkoda jakby zdechł, bo przywiązuję się do wszystkich możliwych stworzeń, ale obyło by się bez jakiegoś głębszego żalu. W hierarchii jest chyba niżej niż kurczaki, bo nawet one mają u mnie imiona... Do czego zmierzam? Nie, nie jestem bezdusznym właścicielem biednego kundelka i jakimś "antyanimalistą". Winę zrzucę na moją miłość do kotów. Koty są wredne, nieobliczalne i to one zamiast węża powinny były kusić Ewę do spróbowania rajskiego owocu. Zresztą utrzymują pozycje, które mówią same za siebie. Pupile czarownic czy bossów mafii. Jeśli dodać do tego mityczne 9 żyć i wzrok, którym potrafią przejrzeć na wylot nawet skałę, to nie jest to zwierzak w umysłach ludzi wyjątkowo przyjazny.
Zbaczam z tematu.
Jako, że w internecie aż roi się od psowatych ulubieńców rysowników z DA to raz na ruski rok dostaję zlecenie, by narysować właśnie psa/wilka. W końcu obiecałem, że wykonam cykl szkiców wyłącznie psowatych <w tym wypadku właśnie wilków> Początki wyszły bardzo kiepsko, próbowanie różnych technik w tym przypadku nie sprawdziło się w zadowalającym stopniu. Późniejsze szkice wydaje mi się wyszły nieco lepiej. Łącznie narysowałem 50 portretów skupiających się na anatomii, charakterze, ruchu i cechach szczególnych tego zwierzęcia. Przewiduję, że w późniejszym czasie będą one stanowić wzorzec do prac o takiej samej tematyce. Przy wykonywaniu rysunków sugerowałem się wyłącznie zdjęciami wyszukanymi przez google.pl Ze względu na fakt, iż jest tych przedstawień bardzo dużo i wszystkie powstały w mniej więcej takim samym czasie umieszczenie konkretnych zdjęć, z których korzystałem skończyłoby się na długaśnej liście 50 pozycji. Aby w jakiś sposób zadośćuczynić autorom fotografii zezwalam na korzystanie ze szkiców w sposób dowolny, ale nie przekraczający logiki, tzn. używajcie jako gesture drawing, początek jakiejś większej pracy, nie zaś jako własne szkice, albo skończone rysunki. Jestem pewny, że wkradły się tam wszystkie możliwe do popełnienia błędy, jednak przy szybkich szkicach są one wręcz nieuniknione. Jestem świadom, że są wśród nich zarówno dobrze, jak i źle wykonane szkice. Na swoją obronę zaznaczę, że ten temat był przeze mnie wykonany w jedynie trzech starszych pracach i jestem jeszcze laikiem.
Powyżej rozrysowane na siatkach antomiczne poprawne sylwety <miały być>.
Wyżej napomknięte nieudane szkice wykonane różnymi technikami.
Cztery tablice szybkich szkiców ukazujących głównie ruch i charakter.
Chciałbym, żeby osoby, które zdecydują się na użycie którejś z powyższych prac mi o tym oznajmiły w komentarzach poniżej lub na priv.
Szukam następnych tematów do szybkich szkiców. Wasze propozycje mile widziane.
Takim sporawym dość początkiem przechodzimy do tego, co ostatnio wymodziłem. Obiecałem popracować nad ... wilkami. Tak, wilkami. Sporo osób wie, że nie darzę psowatych jakąś szczególną sympatią. W ogóle ich nie darzę. Mam psa od przeszło dziesięciu lat w domu i to chyba jest ten domownik, którego zwyczajnie olewam. Trochę by było szkoda jakby zdechł, bo przywiązuję się do wszystkich możliwych stworzeń, ale obyło by się bez jakiegoś głębszego żalu. W hierarchii jest chyba niżej niż kurczaki, bo nawet one mają u mnie imiona... Do czego zmierzam? Nie, nie jestem bezdusznym właścicielem biednego kundelka i jakimś "antyanimalistą". Winę zrzucę na moją miłość do kotów. Koty są wredne, nieobliczalne i to one zamiast węża powinny były kusić Ewę do spróbowania rajskiego owocu. Zresztą utrzymują pozycje, które mówią same za siebie. Pupile czarownic czy bossów mafii. Jeśli dodać do tego mityczne 9 żyć i wzrok, którym potrafią przejrzeć na wylot nawet skałę, to nie jest to zwierzak w umysłach ludzi wyjątkowo przyjazny.
Zbaczam z tematu.
Jako, że w internecie aż roi się od psowatych ulubieńców rysowników z DA to raz na ruski rok dostaję zlecenie, by narysować właśnie psa/wilka. W końcu obiecałem, że wykonam cykl szkiców wyłącznie psowatych <w tym wypadku właśnie wilków> Początki wyszły bardzo kiepsko, próbowanie różnych technik w tym przypadku nie sprawdziło się w zadowalającym stopniu. Późniejsze szkice wydaje mi się wyszły nieco lepiej. Łącznie narysowałem 50 portretów skupiających się na anatomii, charakterze, ruchu i cechach szczególnych tego zwierzęcia. Przewiduję, że w późniejszym czasie będą one stanowić wzorzec do prac o takiej samej tematyce. Przy wykonywaniu rysunków sugerowałem się wyłącznie zdjęciami wyszukanymi przez google.pl Ze względu na fakt, iż jest tych przedstawień bardzo dużo i wszystkie powstały w mniej więcej takim samym czasie umieszczenie konkretnych zdjęć, z których korzystałem skończyłoby się na długaśnej liście 50 pozycji. Aby w jakiś sposób zadośćuczynić autorom fotografii zezwalam na korzystanie ze szkiców w sposób dowolny, ale nie przekraczający logiki, tzn. używajcie jako gesture drawing, początek jakiejś większej pracy, nie zaś jako własne szkice, albo skończone rysunki. Jestem pewny, że wkradły się tam wszystkie możliwe do popełnienia błędy, jednak przy szybkich szkicach są one wręcz nieuniknione. Jestem świadom, że są wśród nich zarówno dobrze, jak i źle wykonane szkice. Na swoją obronę zaznaczę, że ten temat był przeze mnie wykonany w jedynie trzech starszych pracach i jestem jeszcze laikiem.
Dodaj napis |
1 |
2 |
3 |
4 |
Chciałbym, żeby osoby, które zdecydują się na użycie którejś z powyższych prac mi o tym oznajmiły w komentarzach poniżej lub na priv.
Szukam następnych tematów do szybkich szkiców. Wasze propozycje mile widziane.
Subskrybuj:
Posty (Atom)